Wózki widłowe pojawiły się w produkcji w latach 20-tych ubiegłego stulecia. Pierwszymi producentami były firmy:
Clark (obecnie Clark Material Handling Company), Yale & Towne Manufacturing, Gesellschaft für Linde’s Eismachinen (obecnie Linde), Still, Hyster. W
latach 50-tych i 60-tych na rynku zaczęły działać kolejne firmy tj. Jungheinrich czy Toyota Material Handling Group. Pierwsze wózki miały napęd silnikowy.
Przełomowe w technologii produkcji sprzętu do magazynowania były lata 50-te i 60-te XX wieku. Wtedy to powstały pierwsze wózki widłowe z napędem
hydrostatycznym (Linde) oraz elektrycznym, produkowane m.in. przez niemiecką firmę Still.
Sama podstawowa konstrukcja tych maszyn nie zmieniła się od wielu lat: stalowa rama, podwozie trzy lub czterokołowe, silnik, przeciwaga oraz maszt
z widłami. W ostatnich latach konstruktorzy skupili się głównie nad poprawą bezpieczeństwa pracy operatora, ergonomią i komfortem pracy oraz ekologią.
Dużą wagę zaczęto przykładać również do designu produktów. Tutaj przoduje firma Linde, która w latach 2005-2008 uzyskała kilka prestiżowych nagród za
stylistykę swoich produktów (m.in. nagrody Reddot Design Award). Jeżeli chodzi o jednostki napędowe w tych maszynach to mamy dzisiaj do wyboru silniki
spalinowe, elektryczne i gazowe. Firma Still zaczęła w ostatnich latach jako pierwsza seryjnie produkować wózek widłowy z silnikiem hybrydowym (model
RX70 Hybrid)
Zastosowanie
Podstawowym zadaniem wózka widłowego jest przenoszenie ciężkich przedmiotów z jednego miejsca na drugie Rozwój przemysłu oraz logistyki sprawił, że
producenci sprzętu do magazynowania zaczęli modyfikować swoje produkty, tak żeby mogły mieć zastosowanie we wszystkich rodzajach magazynów oraz żeby mogły
pracować w różnych warunkach załadunkowych. Dlatego dzisiaj mając magazyn lub firmę logistyczną można wykorzystać nie tylko standardowe wózki unoszące
(3-kołowe, 4 kołowe), ale również wózki spełniające bardzo specjalistyczne wymagania. Do takich bez wątpienia należą wózki wysokiego składowania, takie
jak np. Still FM14, który może podnosić towary na wysokość 6,5 m, czy też Linde R16, za pomocą którego można „wrzucić” towar na półkę będącą na wysokości
7 m. Towar w magazynie trzeba często kompletować na palecie. Do tego pomocne są wózki nisko unoszące do komplementacji (np. Jungheinrich ECE 220, Still
CXM 10, Linde N20). Sprzęt tego typu wyposażony jest najczęściej w silnik elektryczny o zmniejszonej mocy.
Komplementację towaru można też zrobić na wysokości – wystarczy użyć np. wózka Still EK12 (wysoko unoszący do komplementacji).Ciekawym rodzajem
specjalistycznej Maszyny magazynowej
są wózki czterokierunkowe firmy Combilift. Jest to idealna maszyna dla składów budowlanych, tartaków, która łączy cechy wózka wysokiego składowania oraz
wózka bocznego. Taką maszyną bez problemu można przewieźć długie, ciężkie towary i załadować je na samochód ciężarowy. Do przenoszenia ciężkich towarów
(4-5 ton) idealnie nadaje się wózek terenowy np. Manitou MC 30. To już spora maszyna, która może dźwigać i przenosić naprawdę duże towary. Ale prawdziwym
gigantem w tej kategorii sprzętu są wózki - podnośniki do załadunku kontenerów. W tym segmencie dominują maszyny ze znakiem Kalmar, Terex i Hyster, które
podnoszą i przewożą 10 tonowe kontenery niczym piórko.
Najpopularniejsze wózki widłowe w Polsce.
Na polskim rynku działają wszyscy najwięksi producenci wózków widłowych. Do najpopularniejszych marek należy bez wątpienia Linde. Model
Linde H30 to czterokołowy wózek widłowy, idealny do każdego magazynu. Za pomocą tej maszyny można przenieść 3-tonowy ładunek i postawić
go na wysokości ponad 3 m. Wielką popularnością cieszą się również dwa inne modele tego producenta: Linde H25 i Linde H35. Marka ta uchodzi
za niezawodną, z szeroko dostępnym serwisem i niezbyt wysokimi kosztami eksploatacji. Ceny używanych wózków widłowych Linde kształtują się pomiędzy 25 000 zł
a 40 000 zł, w zależności od modelu, rocznika oraz stanu technicznego.
Niezwykle popularne w Polsce są również wózki widłowe Toyota, szczególnie model Toyota 7FG,
które mają zbliżone parametry techniczne do wózków Linde z serii H30. Popularność japońskiego producenta wynika przede wszystkim ze znanej marki
motoryzacyjnej, która tożsama jest z niezawodnością i precyzją wykonania. Cenowo sprzęt Toyoty jest zbliżony do konkurencyjnego Linde (30 000 – 40 000 zł).
Trzecią najczęściej spotykaną marką w polskich magazynach jest niemiecki Still R70 - czterokołowy wózek, o udźwigu do 4 ton i 3 metrowym
masztem. Użytkownicy cenią w tej marce przede wszystkim niemiecką niezawodność, która jest efektem wieloletniego doświadczenia w produkcji sprzętu do
magazynowania. Ceny używanych wózków tej marki kształtują się od 30 000 do 60 000 zł. Oczywiście na polskim rynku nie brakuje dwóch „historycznych” firm
produkujących sprzęt do magazynowania – Jungheinrich i Hyster. Mówiąc o „historyczności” mamy na myśli wieloletnie doświadczenie w tej branży, które dzisiaj
przekłada się na jakość oraz innowacyjność. W polskich halach magazynowych często możemy spotkać pracujące trzykołowe wózki
Jungheinrich EFG 216, czterokołowe Jungheinrich TFG 425
czy też Hyster H7 i
Hyster H2.
Intralogistyka
Dzisiaj każdy szanujący się magazyn, który sprawnie chce realizować zadania logistyczne musi mieć na wyposażeniu kilka rodzajów specjalistycznych wózków
widłowych: do wysokiego składowania, terenowy, boczny, do wąskich przejść itd. Wyzwaniem przyszłości w logistyce jest optymalizacja procesów magazynowych.
Takiemu wyzwaniu czoła próbuje stawić Still ze swoim urządzeniem cubeXX. Jest to najprościej mówiąc jeden wózek widłowy zawierający w sobie: wózek
komisjonowania poziomego, wózek wysokiego składowania, ciągnik, wózek dwupoziomowy, wózek niskiego unoszenia oraz wózek z przeciwwagą. Still cubeXX to
już nie wózek widłowy – to rozwiązanie intralogistyczne. Mały i zwrotny nie potrzebuje dużych przestrzeni pomiędzy regałami. Ekologiczny – wykorzystujący
baterię litowo-jonowe. Ergonomiczny – po zakończonej pracy składa się w jeden niepozornie wyglądający sześcian. Tylko, że ten sześcian jest naszpikowany
elektroniką i najnowocześniejszymi rozwiązaniami technologicznymi. I oczywiście z pięknym designem.
